Jeśli interesuje Cię inwestowanie w nieruchomości w Hiszpanii, warto prześledzić też ceny wynajmu długoterminowego. Według najnowszych danych, średnia miesięczna stawka za wynajem wynosiła w tym kraju 1.544 euro.
Oczywiście to średnia i w atrakcyjnych miejscowościach ceny mogą być znacznie wyższe. Mimo to warto rzucić okiem na średnie stawki ponieważ pokazują, które lokalizacje są teoretycznie najtańsze, a które najdroższe:
Galicja – 988 euro miesięcznie
Kastylia La Mancha – 818 euro
Aragonia – 762 euro
Murcia – 1.167 euro
Asturia – 701 euro
Nawarra – 976 euro
Wyspy Kanaryjskie – 1.013 euro
Kantabria – 1.067 euro
Walencja – 1.435 euro
Andaluzja – 1.401 euro
Madryt – 1.319 euro
Kraj Basków – 1.600 euro
Katalonia – 3.252 euro
Baleary – 4.840 euro
Cytuję te dane za portalem SpainHouses, który kalkuluje średnie ceny na bazie cen nieruchomości zgłoszonych do wynajmu przez właścicieli i agencje obrotu nieruchomościami. Jeśli zajrzycie do serwisu Idealista znajdziecie z kolei analizę cen najmu za metr kwadratowy w ujęciu miesięcznym i rocznym. Te dane zbierane są od wielu lat, możecie więc prześledzić ewolucję cen najmów na rynku nieruchomości w Hiszpanii.
Inwestycja w nieruchomości musi być rentowna!!
Nawet najbardziej atrakcyjna cena mieszkania nie oznacza jeszcze dobrego interesu. Przy wyborze nieruchomości pod inwestycję kluczowe jest bowiem oszacowanie jej rentowności.
Na rentowność wpływają koszty związane z trzema etapami inwestycji. Pierwszy to oczywiście cena mieszkania i wszystkie koszty związane z przeprowadzeniem transakcji (między innymi notariusz, rzeczoznawca, koszty zaciągnięcia kredytu, podatki ITP lub IVA, rejestr nieruchomości). Drugi to ewentualny remont i wyposażenie. Trzeci – wszystkie opłaty związane z utrzymaniem lokalu, który wynajmujesz, czyli na przykład czynsz do wspólnoty, sprzątanie, media, podatek od nieruchomości, ubezpieczenie.
Pod uwagę należy wziąć również podatek dochodowy. Przykładem takiego może być podatek od wzbogacenia, jeśli kupiłeś nieruchomość z myślą o jej szybkiej sprzedaży. W Hiszpanii wynosi on od 19 proc. dla rezydentów i obywateli Unii Europejskiej do 23 proc. dla obywateli reszty świata. Jeśli więc na przykład kupicie mieszkanie za 150 tys. euro, a sprzedacie je za 250 tys., podatek zostanie naliczony od kwoty 100 tys. – minus koszty transakcji.
Trzeba też pamiętać o podatku dochodowym IRNR – raz w roku muszą go płacić inwestorzy, którzy nie są rezydentami w Hiszpanii. Oczywiście inną kwotę zapłaci właściciel, który wynajmuje mieszkanie lub dom i na tym zarabia, a inną ktoś, kto trzyma nieruchomość tylko na własny użytek.
Po stronie plusów oprócz pieniędzy ze sprzedaży czy wynajmu, można zapisać rozmaite ulgi podatkowe. Warto tutaj zasięgnąć porady prawnej, bo pole manewru jest dość szerokie. Osoba niebędąca rezydentem w Hiszpanii, ale będąca obywatelem Unii Europejskiej, może odliczyć sobie od podatku chociażby takie pozycje jak faktury za media (prąd, woda, gaz, internet), sprzątanie czy wydatki na reklamę.
Chcesz zrealizować marzenia ……napisz do FERORIDO